Księżniczka Belgii zszokowała stylizacją. „To jest straszne”
Choć europejskie media najczęściej skupiają się na stylizacjach członkiń brytyjskiej rodziny królewskiej lub królowej Letycji z Hiszpanii, nie można zapominać, że również w Belgii są royalsi. Kilka dni temu szczególnie głośno zrobiło się o tamtejszej księżniczce Delfinie, która podczas publicznego wydarzenia zaprezentowała się w dyskusyjnym zestawie. Zobaczcie, jak wyglądała.
Krytykowana stylizacja księżniczki Delfiny
Księżniczka Delfina nie należy do grona najpopularniejszych europejskich księżniczek, jednak ma niezwykle ciekawy życiorys. Otóż jest córką króla Belgów, Alberta II Koburga, oraz jego kochanki, Sybilli de Selys Longchamps. Tajemnica jej urodzenia jednak ujrzała światło dzienne dopiero, kiedy Delfina miała 31 lat. Wówczas za sprawą jednej z nieautoryzowanych biografii zainteresowanie prasy jej osobą było jednak tak duże, że poprosiła biologicznego ojca o ochronę swojej matki przed nękającymi ją dziennikarzami. Albert miał wówczas odpowiedzieć: „Zostaw mnie z tą historią w spokoju. Nie jesteś moją córką”.
W 2005 roku Delfina przyznała w wywiadzie, że jest córką belgijskiego króla, lecz dopiero 27 stycznia 2020 roku ujawniono wyniki wymuszonych na królu Albercie II testów DNA, które wykazały, że rzeczywiście jest on ojcem Delphine Boël. W tym samym roku sąd przyznał też jej oraz jej dzieciom tytuły książęce. Po wydaniu wyroku przez sąd powiedziała: „Wiele osób mówiło, że zrobiłam to wszystko dla pieniędzy, tytułu i sławy. Jednak ja zrobiłam to dla prawdy”.
Kilka dni temu, bo w niedzielę 21 lipca, księżniczka Delfina wraz z pozostałymi członkami belgijskiej rodziny królewskiej wzięła udział w obchodach z okazji Dnia Niepodległości. Tego dnia 56-latka znalazła się w centrum medialnego zainteresowania, a to za sprawą jej rzucającej się w oczy stylizacji.
Otóż Delfina miała na sobie czerwono-różowy garnitur zaprojektowany specjalnie na tę okazję przez Xaviera Segersa. Jej marynarkę zdobiły dodatkowo dwa białe naszycia, przedstawiające wielkiego motyla. Na plecach natomiast tkwił zamek, a ponadto został wyszyty napis „love”. Księżniczka swój look dopełniła kapeluszem projektu Elvisa Pompilio oraz białymi butami na platformie luksusowej marki Morobe.
Internauci już tłumnie skomentowali tę kontrastową stylizację. Na profilu @royalfashionpolice na Instagramie pojawiło się kilka komplementów, takich jak: „Odważyła się być inna i wygląda świetnie”, „Podoba mi się! Mam dość królewskich, babcinych sukienek do kostek” i „Księżniczka Delfina zawsze stawia na najbardziej ekstrawagancki wygląd, więc nie jest to szok”.
Dominowały jednak niepochlebne opinie. Obserwatorzy pisali: „Bez wątpienia zasługuje na tytuł «najgorszej stylizacji tygodnia albo i roku»”, „Nie, nie i jeszcze raz nie”, „Ciekawe czy czuje, że ma coś do udowodnienia rodzinie, społeczeństwu i sobie ubierając się tak awangardowo”, „O kurczę, to jest straszne” czy „Oczy bolą”.